czwartek, 9 lipca 2009

RODOS :)





Dokladnie miesiac temu wrocilismy z wakacji na Rodos. mam ciekawe wspomnienia zwiazane ze wscieklymi oslami w drodze na akropol, tancem z lysiejacym greckim tancerzem ludowym podczas lokalnego folk- wieczorku organizowanego przez hotel, gigantyczna papuga Ara siedzaca na moim ramieniu przez 15 minut, podczas gdy wlasciciel ptaka zabawial rozmowa 3 przesliczne Rosjanki i zapomnial, ze dal mi zwierze do potrzymania:) itd itp:) kilka zdjec ponizej:)

Odswiezamy i walczymy

Od kiedy wrocilam z wakacji zlapal mnie straszny len. Nie chce mi sie zalatwiac spraw niezalatwionych, nie chce mi sie robic update bloga, nie chce mi sie rysowac nawet ani zakupow robic:) Chcialabym, by wszystko samo przyszlo i samo sie zrobilo:) W ramach wielkiego zrywu i walki z lenistwem, korzystajac z okazji, ze Tibo jest wlasnie w samolocie do Paryza i nie mam do kogo sie przytulic, postanowilam odswiezyc bloga zapomnianego 2 miesiace temu. Mam juz na koncie ok. 4 porzuconych blogow i nie chce, by podobny los spotkal breslauer kartofla. wszak to wroclawski kartofel pelna geba, wroclawski ziemniak:)